Historia naszego kolegi z ogromnym stażem za kierownicą – zniszczona tylna opona, bo po prostu nie zauważył powoli obniżającego się ciśnienia w oponie. A wszystko dlatego, że nowoczesne auta, w pewnym zakresie skutecznie izolują nasze zmysły od złej nawierzchni, kompensują błędy prowadzenia, ingerują w układ stabilizacji toru jazdy itd. itd.
Rada – przy zakupie samochodu spytaj o:
DDS – ten system prowadzi bardzo sprytne obliczenia i analizy obrotu kół. Daje sygnał tylko wtedy, gdy jedno z kół ma rzeczywiście zdecydowanie inną prędkość niż pozostałe. Uwzględnia różnice m.in. z powodu jazdy na zakręcie, czy chwilowego poślizgu koła. Sygnał ostrzega nas – któreś koło ma mniejszą średnicę, a to prawdopodobnie oznacza, że schodzi powietrze. Zatrzymaj się i skontroluj ogumienie. Niestety nie wiesz które koło i jak duże są te kłopoty
TPMS – ten system w sposób ciągły kontroluje i wyświetla ciśnienie kół. Na ekranie widzisz wyraźnie czy i które koło ma kłopot. Jak to działa? Każde koło posiada specjalny wentyl z układem nadającym wartość ciśnienia do anteny systemu TPMS. Znajdujący się w każdym wentylu układ elektroniczny zasilany jest baterią o żywotności 10-ciu lat (dopiero po tym czasie zawory trzeba wymienić).
Posiadanie dowolnego z tych systemów daje korzyści:
* Bezpieczeństwo – prawidłowe ciśnienie w ogumieniu gwarantuje, że auto zachowuje się tak, jak producent to zaplanował
* Obniżenie kosztów eksploatacji – prawidłowe ciśnienie w ogumieniu gwarantuje poprawne zużycie opon i zmniejsza zużycie paliwa.
Dodaj komentarz