Każdy z nas ma własne doświadczenia z serwisem. Wydajemy opinię czasem po jednej tylko wizycie, bo „zrobić pierwsze wrażenie można tylko raz”. Też czasem tak mam, choć po ponad 22 lata w usługach coraz częściej daję drugą i trzecią szansę.
Mój cel to minimum reklamacji, bo choć robimy wszystko, by 100 na 100 było super doskonałych operacji, to w usługach serwisowych, jak we wszystkich branżach, zdarzają się czasem nieprzewidziane tematy … nie dojedzie część, choć jest na liście przewozowym, usterka nie chce się ujawnić mechanikowi, choć klientowi melduje się co drugi dzień, urwie się zapieczona śruba … czy warto znać serwis od kuchni?
Lubię pomysł prezentowania serwisu od kuchni, nawet czasem wyobrażam sobie, co to by było, gdyby powstały „Serwisowe rewolucje”.
Nasza metoda to szkolenia, procedury, monitoring, usprawnianie i przechadzanie się po tym kole procesowym wielokrotnie. Czasem pracownicy się buntują, ale jak analizujemy nasz serwis 2 lata temu i dzisiaj to każdy widzi ogromną zmianę, od podejścia systemowego (umawianie wizyt, przypominanie via mail, sms, planowanie dostępności części, sklep internetowy …), do relacyjnego (zapytanie o zadowolenie po usłudze, przypominanie o przeglądzie, wymianie opon, zapytanie o sugestie rozwoju oferty, serwisu) i czystej wygody (śniadania i obiady w naszym barze z widokiem na serwis, komputer do dyspozycji klientów, WI-FI, gazety, TV, jazdy próbne …)
Powiedz nam jak nas oceniasz, co chcesz u nas zobaczyć, doświadczyć …. araniecka@dixi-car.pl
Dodaj komentarz