Opinie kierowców i dziennikarzy: SsangYong Tivoli 2024. Po jeździe próbnej
Opinia na temat źródeł trwałości crossovera z Korei. Co mówią o SsangYongach Tivoli i Tivoli Grand ci, którzy nimi jechali? Również opinie dziennikarzy motoryzacyjnych - Tivoli na tle modeli konkurencji. Również Tivoli poliftingowe - jak wypadły zmiany?
Co zmienił lifting?
Opinie dziennikarza:
Chyba po raz pierwszy uznaję, że dotykowy jest lepszy niż fizyczny i taki bym wybrał, gdybym miał wybór.
SsangYonga Tivoli można opisać dwoma słowami: "porządny wóz".
Jeśli porównamy go z autami konkurencji - poddanymi elektryfikacji, wykonanymi czasami naprawdę kiepsko lub wyposażonymi w silniki, które ledwie dyszą, albo w irytujące rozwiązania z zakresu tych wymaganych przez Unię Europejską, to na ich tle Tivoli jest jak taki solidny gość, który poradzi sobie w każdej sytuacji, ale w żadnej nie błyszczy. Jest jak reprezentacja Włoch na mundialach, która przez ostatnie dekady zanudzała swoją grą, a na koniec zdobywała trofeum.
Zmiany są delikatne, ale istotne, bo na przykład nowy przód wreszcie nie nawiązuje stylistyką do chińskich podróbek ani nie jest tak koreański, jak od 2019 roku. Jak dla mnie, jest po prostu ładny.
Warto jeszcze podkreślić, że Tivoli i inne modele marki są oferowane teraz w wersji Wild, która naprawdę jest ładnie konfigurowana, a do tego przebogata w wyposażenie. Odpowiada ona najwyższej specyfikacji Sapphire [w modelu przedliftingowym - przyp. Dixi-Car].
Co oferuje wersja Wild? Poza tym, co znajdziecie w cenniku (w praktyce prawie wszystko), mamy tu bardzo ładne wykonanie. Naprawdę, trudno było znaleźć jakąkolwiek wpadkę jakościową, nic nie skrzypi, nigdzie nie odstaje.
Wspomnę jeszcze o niewielkim bagażniku o pojemności 423 litry, który i tak jest większy niż u niektórych konkurentów (np. Vitara ma 375 l). [Natomiast w Tivoli Grand mamy bagażnik 720 litrów - przyp. Dixi-Car] Niemniej jego zaletą jest podwójna, wysoko umieszczona podłoga złożona z dwóch segmentów, które można przestawiać, dzielić i chować. Solidnie wygląda roleta, nie brakuje tu oświetlenia i haczyka na zakupy.
Można zamówić auto z manualną lub automatyczną skrzynią biegów i niezależnie od tego wyboru dalej – z napędem na przód lub na cztery koła. Nie ma też znaczenia, czy kupujemy model w podstawowej wersji Joy czy najbogatszej Wild - wybór jest w każdej. Za automat i napęd na cztery koła trzeba zapłacić odpowiednio 7500 zł i 8500 zł, co w obu przypadkach nie jest wygórowaną kwotą.
Ale dlaczego o tym w ogóle piszę? Bo napęd na cztery koła i automatyczna skrzynia biegów działają bardzo dobrze i jeśli macie odpowiedni budżet, to bierzcie bez zawahania. Napęd można blokować, (...) automat zaś, choć tylko sześciobiegowy, pracuje z zaskakującą płynnością i jest bardzo chętny do redukcji.
Osiągi samochodu są więcej niż dobre. Jednostka benzynowa 1.5 Turbo o mocy 163 KM generuje 280 Nm już od 1500 obr./min i to czuć. Wystarczy tylko trochę dodać gazu, a silnik wyraźnie daje nam znać, że jest na miejscu. Niskie obroty nie są żadną przeszkodą. W przeciwieństwie do leniwych jednostek TSI, które trzeba dosłownie kopnąć w... pedałem gazu, by zabrały się do roboty, zwłaszcza, kiedy pracują w duecie z automatem DSG.
Tivoli radzi sobie podwoziowo z osiągami silnika, zwłaszcza, kiedy mamy napęd AWD. Pewnie i stabilnie pokonuje zakręty, z wysokimi prędkościami i podmuchami wiatru radzi sobie dobrze, a na nierównościach nie wymięka zbyt szybko.
Co jeszcze warto dodać, w Tivoli już w standardzie jest sporo systemów bezpieczeństwa, pomagających kierowcy, a w wersji Wild wszystko dostajemy od razu.
(...) znajdźcie lepszą ofertę na crossovera tej klasy z napędem na cztery koła, automatem, silnikiem o podobnej mocy i choć zbliżonym wyposażeniem.
Źródło: Test: SsangYong Tivoli Wild – zanim kupisz Dacię Duster, pomyśl o nim, Marcin Łobodziński, 23.12.2023, Autokult.pl
Dlaczego trwały?
Opinia dziennikarza, najważniejsze tezy:
Kluczem do trwałości Tivoli jest prostota i solidność wykonania.
Marka Ssangyong postawiła na spokojny rozwój. Wprowadzenie silników benzynowych turbodoładowanych, podobnych do tych TSI Volkswagena, zajęło im parę lat.
Dopiero w kolejnej odsłonie modelu Tivoli producent zdecydował się na szersze zastosowanie silników doładowanych oraz automatycznych skrzyń biegów.
Ta filozofia rozwoju, choć nie jest spektakularna, powoduje ciągły wzrost zaufania użytkowników. Obecnie Ssangyong Tivoli jest sprzedawany z silnikami benzynowymi turbo typu TSI oraz automatycznymi skrzyniami biegów typu DSG, ale pozbawionymi wad, z którymi walczył Volkswagen.
Ssangyong nigdy nie brał udziału wyścigu mocy i osiągów. Uchroniło to użytkowników tych aut przed awariami.
Ssangyong Tivoli 4x4 z automatem i sprzęgłem typu haldex. To sprzęgło zapewnia bezpieczeństwo w każdych warunkach, ale przede wszystkim najniższą cenę wśród podobnych konkurencyjnych pojazdów. Wybór takiego zestawu 4x4 z automatem wyposażonym w mokre sprzęgło oraz napędem typu haldex daje gwarancje ekonomii eksploatacji i przede wszystkim bezawaryjności.
Podobną drogę rozwoju wybrała Toyota. Jeśli zwrócicie uwagę na ofertę Toyoty, to większość produktów jest wyposażona w dość umiarkowane, jeśli chodzi o osiągi, jednostki napędowe.
Źródło: SsangYong Tivoli, czyli dlaczego te auta są tak trwałe, Roman Wilk, 27.08.2023, BezpiecznaPodroz.org